Cóż z tytułem jak zawsze przesadzonym. Teledysk jest spokojny, nie ma w nim nic szczególnego. Para jest fajna. Zakończenie teledysku jest świetne, chociaż mucha nie była przyjemna do oglądania. Wydawało mi się, że leci w złe miejsce. Chciałbym też zwrócić uwagę na jakość filmu, jest naprawdę świetna. Wszystko było dobrze widoczne, aż do pryszcza. W zasadzie nie dało się tego oglądać z nudów.
Na samym początku filmu filmiku drobna dziewczyna wielkości pinty wydaje się tak figlarna i psotna, że od razu budzi się w niej seksualne pożądanie. Aż chce się wziąć i jednocześnie chce się, aby ten facet pieścił językiem jej garb, aby smakował jej dziurkę. Rozumiem i popieram faceta, który całkowicie wypełnił ją spermą. Przyznaję, że ja nie potrafiłbym tego zrobić, choć pragnienie było i jest ogromne!
Tak się nazywa siano, które trafiło do krowy. Taka cudowna piękność, a dostała ochroniarza. Wszystko takie w tatuażach jeszcze, to jeszcze bardziej kręci. Ochroniarz okazał się też facetem z rozsądkiem, nie wezwał policji, a zapłatę przyjął w naturze. Zabawnie było patrzeć na minę dziewczyny, albo załamaną, albo zdziwioną i niezadowoloną, kiedy ją grillował od tyłu. Dziewczynie poszło świetnie, jak ciasto na podwieczorek.
Susy Gala.